Poważny pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. 450 hektarów w płomieniach i trudna akcja gaśnicza [AKTUALIZACJA]
![Poważny pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. 450 hektarów w płomieniach i trudna akcja gaśnicza [AKTUALIZACJA]](https://radio.jard.pl/wp-content/uploads/2025/04/poraz1.jpg)
Miniona noc w Biebrzańskim Parku Narodowym przyniosła stabilizację sytuacji pożarowej. Intensywne działania gaśnicze z powietrza i ziemi zapobiegły rozprzestrzenianiu się ognia, a obecnie trwa dogaszanie pojedynczych zarzewi.
W dniu 22 kwietnia 2025 r. kontynuowano intensywne działania gaśnicze na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego, obejmującym powiaty augustowski i moniecki w województwie podlaskim. W akcji brało udział 387 strażaków z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, dysponujących 104 pojazdami gaśniczymi, w tym specjalistycznymi pojazdami SHERP oraz quadami. Z powietrza wspierało ich 5 statków powietrznych (4 z Lasów Państwowych i 1 Policji), które wykonały łącznie 400 zrzutów wody (355 m³). Dodatkowo, 6 zespołów bezzałogowych statków powietrznych monitorowało sytuację.
Pożar objął około 450 hektarów nieużytków, trzcinowisk oraz częściowo lasu, w tym trudnodostępne tereny podmokłe i bagienne. Obecnie pożar nie rozprzestrzenia się, a działania skupiają się na dogaszaniu pojedynczych zarzewi ognia.
Źródło: KWPSP w Białymstoku
- Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym objął 450 hektarów, mimo intensywnych działań ponad 100 strażaków, żołnierzy i służb leśnych – to już trzeci duży pożar w tym regionie w ciągu ostatnich trzech tygodni.
- Trudne warunki terenowe oraz silny wiatr znacznie utrudniają akcję gaśniczą – wykorzystywane są quady, pojazdy SHERP, drony oraz samoloty i śmigłowce gaśnicze, a w działania włączono także helikoptery Black Hawk i siły spoza województwa.
- Przyczyny pożaru są nieznane, ale podejrzewa się podpalenie – komendant PSP przypomina o zakazie wypalania traw, a RCB ostrzega mieszkańców przed zbliżaniem się do zagrożonych terenów.
W obliczu poważnego pożaru, który wybuchł na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego, wojewoda podlaski Jacek Brzozowski, reagując na wniosek komendanta wojewódzkiego Straży Pożarnej, niezwłocznie powołał sztab kryzysowy. Szczegóły dotyczące aktualnej sytuacji i prowadzonych działań gaśniczych zostały przedstawione podczas konferencji prasowej zorganizowanej przed siedzibą Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku. W obradach sztabu uczestniczą kluczowi przedstawiciele służb ratowniczych i porządkowych, w tym komendant wojewódzki PSP st. bryg. Janusz Kondrat wraz z zastępcami st. bryg. Grzegorzem Lisowskim i st. bryg. Dariuszem Wojteckim, zastępca komendanta wojewódzkiego Policji insp. Krzysztof Woźniewski, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego Tomasz Maksim oraz przedstawiciel 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Pożar, który wybuchł 20 kwietnia o godzinie 14:31, początkowo objął ponad 10 hektarów trudno dostępnych nieużytków, suchych traw i trzcinowisk w Biebrzańskim Parku Narodowym. Niestety, żywioł szybko się rozprzestrzenił i w krótkim czasie spłonęło już ponad 60 hektarów cennego obszaru parku. W akcji gaśniczej na miejscu uczestniczy ponad 100 strażaków Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, wspieranych przez funkcjonariuszy Lasów Państwowych, policję oraz żołnierzy [aktualizacja -w tej chwili w ogniu jest 450 ha].
Ze względu na podmokły i bagnisty charakter terenu, dotarcie do źródła ognia jest niezwykle utrudnione. Strażacy i niezbędny sprzęt są transportowani przy użyciu specjalistycznych pojazdów, takich jak quady i terenowy pojazd SHERP, który dzięki swojej unikalnej zdolności do poruszania się po wodzie i bagnach, dociera w miejsca niedostępne dla tradycyjnych wozów strażackich. Dodatkowo, grupa dronowa z Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku prowadzi ciągły monitoring sytuacji z powietrza, dostarczając w czasie rzeczywistym informacji o kierunkach rozprzestrzeniania się ognia, co znacząco wspomaga dowodzenie akcją gaśniczą. W działania aktywnie włączyły się również Lasy Państwowe, kierując do walki z ogniem dwa statki powietrzne: samolot gaśniczy Dromader oraz śmigłowiec wyposażony w zbiornik Bambi Bucket do zrzutów wody. Sprawdzana jest także gotowość kolejnych jednostek lotniczych.
W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało SMS-owe ostrzeżenia do osób przebywających na terenie powiatów monieckiego, grajewskiego i augustowskiego, apelując o niezbliżanie się do zagrożonego obszaru i bezwzględne stosowanie się do poleceń służb.
Wojewoda Jacek Brzozowski, podczas niedzielnej konferencji prasowej o godzinie 19:30, podkreślił stały kontakt z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, dzięki czemu do akcji skierowano dodatkowe siły i środki spoza województwa podlaskiego. Od poniedziałkowego poranka w działaniach uczestniczą cztery helikoptery Black Hawk z Grudziądza, dołączyli także piloci z Warszawy i Lublina, a wkrótce dołączy policyjny Black Hawk oraz żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Wojewoda zapewnił, że sytuacja jest dynamiczna, a zaangażowane siły i środki są adekwatne do wyzwania.
Komendant wojewódzki PSP st. bryg. Janusz Kondrat zwrócił uwagę na wyjątkowo trudne warunki panujące na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Wysuszone trzcinowiska i silny wiatr w połączeniu z niedostępnym terenem sprawiają, że ugaszenie pożaru jest niezwykle skomplikowane. Ciężki sprzęt nie jest w stanie dotrzeć do frontu ognia, dlatego strażacy są dowożeni quadami i pojazdami SHERP. Ze względu na bezpieczeństwo ratowników, w nocy prowadzone jest jedynie dozorowanie ognia, a śmigłowce nie mogą operować. Długość frontu pożaru wynosi już około kilometra.
Przyczyny pojawienia się ognia pozostają na razie nieznane i będą przedmiotem dochodzenia prowadzonego przez policję. Komendant podlaskich strażaków przypomniał, że aż 80 procent pożarów jest wynikiem podpaleń, apelując jednocześnie o zachowanie szczególnej ostrożności i przypominając o zakazie wypalania traw, który obowiązuje każdej wiosny.
Źródło: Państwowa Straż Pożarna, Podlaski Urząd Wojewódzki, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku, Biebrzański Park Narodowy




Zdjęcia: Państwowa Straż Pożarna
[AKTUALIZACJA]
Polska Policja wspiera akcję gaśniczą w Biebrzańskim Parku Narodowym, wysyłając śmigłowiec Black Hawk z podwieszanym zbiornikiem wody o pojemności 3000 litrów i strażakami na pokładzie. Trwa walka z pożarem.
Źródło: PSP, Podlaska Policja
[AKTUALIZACJA]
Na godzinę 7:45, pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym objął już 450 hektarów. W akcji gaśniczej uczestniczy 80 strażaków, wspieranych przez 100 żołnierzy 1 Podlaskiej Brygady WOT. Z powietrza działania prowadzą 4 śmigłowce Lasów Państwowych, samolot Dromader oraz policyjny Black Hawk. W gotowości pozostaje 40 podchorążych Akademii Pożarniczej, 20 ratowników z modułu GFFF, 80 policjantów i 60 leśników. Wojewoda Podlaski powołał sztab kryzysowy, a o aktualnej sytuacji informowany jest Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Źródło: Lasy Państwowe
[AKTUALIZACJA]
Premier Donald Tusk uczestniczył w posiedzeniu sztabu koordynującego akcję ratowniczo-gaśniczą w Biebrzańskim Parku Narodowym. Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej, nadbrygadier Wojciech Kruczek, oraz wojewoda podlaski, Jacek Brzozowski, przedstawili aktualną sytuację na obszarze objętym pożarem. W spotkaniu wzięli udział także dowódca 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej, której żołnierze wspierają działania, oraz zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji, zapewniający gotowość policji do ewentualnej ewakuacji. Dyrektorzy Biebrzańskiego Parku Narodowego i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych przedstawili działania prowadzonych przez ich instytucje. Kolejne posiedzenie sztabu zaplanowano na wtorek na godzinę 7:00.
Źródło: X ministra Tomasza Siemoniaka
[AKTUALIZACJA]
We wtorek, podczas porannej telekonferencji, minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak przyjął raporty od dowódców akcji ratowniczej w Biebrzańskim Parku Narodowym.
Stan na godzinę 7:00, 22 kwietnia 2025 roku:
Pożar objął dotychczas 450 hektarów, ale obecnie nie rozprzestrzenia się. W akcji gaśniczej uczestniczy 300 strażaków, 100 żołnierzy 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz 60 pracowników Biebrzańskiego Parku Narodowego. Akcję wspierają śmigłowce Lasów Państwowych, które wykonały dotychczas wiele lotów, zrzucając tysiące litrów wody, oraz policyjny śmigłowiec Black Hawk, który tylko wczoraj wykonał 73 loty, zrzucając łącznie 219 tysięcy litrów wody.
W gotowości pozostaje 80 policjantów z podlaskiej policji oraz 60 leśników z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. W Biebrzańskim Parku Narodowym dyżuruje Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt, gotowy do przyjęcia rannych zwierząt.
Wojewoda podlaski Jacek Brzozowski koordynuje pracę powołanego przez siebie sztabu kryzysowego.
Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku
[AKTUALIZACJA]
W rejonie Biebrzańskiego Parku Narodowego, dotkniętym pożarem, odnotowano intensywne opady deszczu.
Aktualnie sytuacja pożarowa jest pod kontrolą. Ogień nie wykazuje tendencji do rozprzestrzeniania się. Siły i środki koncentrują się na dogaszaniu tlących się ognisk, w szczególności na obszarach torfowisk, z uwagi na ryzyko ponownego wzniecenia ognia.
W związku z utrzymującą się suszą i potencjalnym zagrożeniem głębszych warstw gleby, do działań włączono ciężki sprzęt leśny w celu intensyfikacji nawilżania gruntu.
Szacuje się, że w wyniku pożaru spłonęło około 450 hektarów terenów o wysokiej wartości przyrodniczej. W akcji gaśniczej i zabezpieczającej nadal uczestniczy ponad 300 osób.
Źródło: Lasy Państwowe
[AKUALIZACJA]
Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska, poinformowała o opanowaniu pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, który objął 450 hektarów. Długo oczekiwany deszcz nad Biebrzą poprawił sytuację, jednak trwa dogaszanie tlących się torfowisk. Minister zapewniła, że pożar nie zagroził rezerwatowi Czerwone Bagno.
Hennig-Kloska przypomniała, że to już trzeci i największy pożar w parku w tym roku (poprzednie dwa objęły 90 ha). Podkreśliła, że przyczyną groźnej sytuacji jest susza w regionie Podlasia, gdzie poziom wody w Biebrzy jest o 30 cm niższy niż zwykle, a suma rocznych opadów systematycznie spada od 2021 roku.
Źródło: Onet
[AKTUALIZACJA]
noc z 23 na 24 kwietnia przyniosła stabilizację sytuacji pożarowej w Biebrzańskim Parku Narodowym. Dzięki intensywnym działaniom z powietrza i ziemi, nie odnotowano rozprzestrzenienia się ognia na żadnym z odcinków bojowych. Obecnie trwa dogaszanie pojedynczych zarzewi.
Podsumowanie działań nocnych:
- Odcinek Bojowy nr 1 i 2: Od godziny 18:15 kontynuowano zrzuty wody z helikopterów Lasów Państwowych, precyzyjnie kierowanych na punkty zapalne zidentyfikowane przez operatorów dronów. Równolegle prowadzono akcje gaśnicze z wykorzystaniem podręcznego sprzętu.
- Redukcja Sił: Od godziny 20:00 nastąpiła stopniowa redukcja liczby strażaków bezpośrednio zaangażowanych w akcję. Na miejscu pozostały jedynie zastępy odpowiedzialne za monitorowanie pogorzeliska.
- Brak Rozprzestrzeniania: Kluczowym rezultatem nocnych działań było powstrzymanie ekspansji pożaru.
Wcześniejsze działania i skala pożaru:
Przypomnijmy, że w akcji gaśniczej, prowadzonej w powiecie augustowskim i monieckim województwa podlaskiego, do godziny 20:00 w dniu 22 kwietnia brało udział 387 strażaków Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, dysponujących 104 pojazdami gaśniczymi, w tym specjalistycznymi pojazdami SHERP i quadami. Z powietrza wspierało ich 5 statków powietrznych (4 z Lasów Państwowych i 1 Policji), które wykonały łącznie 400 zrzutów wody (355 m³). W akcji wykorzystywano również 6 zespołów bezzałogowych statków powietrznych.
Szacuje się, że do tej pory pożar strawił około 450 hektarów nieużytków, trzcinowisk oraz częściowo lasów i trudno dostępnych terenów podmokłych i bagnistych.
Zaopatrzenie w wodę i wsparcie:
Skuteczne zaopatrzenie wodne jednostek gaśniczych było możliwe dzięki zorganizowanemu w miejscowości Polkowo punkcie czerpania wody na rzece Netta, skąd poprowadzono magistralę wodną o długości około 2500 metrów. Trwa budowa drugiej magistrali, co dodatkowo usprawni działania.
Na miejscu pracują między innymi Moduł GFFF Poznań, Kompania Szkolna z Akademii Pożarniczej oraz żołnierze Wojska Obrony Terytorialnej. W akcji uczestniczyło łącznie ponad 200 ratowników i ponad 40 pojazdów.
Ważnym wsparciem z powietrza jest dron Bayraktar TB-2 z kamerą termowizyjną, udostępniony przez 12 Bazę Bezzałogowych Statków Powietrznych. Urządzenie to pozwala na precyzyjną lokalizację ognisk pożaru.
Aktualna sytuacja:
Na froncie pożaru wciąż mogą pojawiać się pojedyncze zarzewia ognia, które są sukcesywnie dogaszane przez pozostające na miejscu siły. Sytuacja jest monitorowana z ziemi i powietrza.
Apel policji:
W związku z trwającym śledztwem dotyczącym przyczyn pożaru, policja w Augustowie ponawia apel do wszystkich osób posiadających informacje mogące pomóc w wyjaśnieniu okoliczności zdarzenia o kontakt z najbliższą jednostką Policji lub numerem alarmowym 112. Informacje można przekazać również anonimowo.