Jagiellonia Białystok pokonała Lech Poznań 2:1

To był wieczór pełen emocji na Chorten Arenie. W hicie 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy Jagiellonia Białystok wygrała z Lechem Poznań i awansowała na pozycję wicelidera.
Początek meczu nie układał się po myśli „Żółto-Czerwonych”. Przy piłce utrzymywali się zawodnicy Lecha Poznań i w 9. minucie objęli prowadzenie po bramce Aliego Gholizadeha.
Mistrzowie Polski wyrównali wynik w 31. minucie. Jesus Imaz uderzył z linii pięciu metrów i zdobył bramkę na 1:1. To już 95. gol Hiszpana w polskiej ekstraklasie.
– Ważny mecz, jestem bardzo zadowolony. Gramy naszą piłkę, naszą filozofię. Teraz jedziemy na kadrę i relaks – mówi Jesus Imaz.
Jagiellonia objęła prowadzenie w 59. minucie. Niedługo po wejściu na boisko Edi Semedo, po podaniu Darko Churlinova zdecydował się na strzał. Bramkę ostatecznie uznano za samobójczą, ponieważ piłkę niefortunnie odbił jeszcze Radosław Murawski kierując ją do siatki.
Lech Poznań próbował odrobić straty, jednak „Żółto-Czerwoni” skutecznie bronili wyniku. Na wysokości zadania stanął Sławomir Abramowicz.
– Ogromny szacunek dla nas, dla całej drużyny. Wielu z nas się zmagało z kontuzjami, z chorobami, w tym ja – mówi Sławomir Abramowicz, bramkarz Jagiellonii Białystok. – Na boisku zostawiliśmy serducho, tego nam nikt nie odbierze. Jesteśmy mistrzami.
Mecz z trybun obejrzało 19 957 kibiców.
Dzięki wygranej Duma Podlasia awansowała na drugie miejsce w tabeli i do liderującego Rakowa traci zaledwie punkt.
Kolejny mecz ligowy 29 marca. Jagiellonia Białystok zmierzy się z Lechią Gdańsk. (jł)