Gość Radia Jard
Ewa Tokajuk
Kampania prezydencka w Polsce nabiera tempa. Kandydaci głównych ugrupowań politycznych są już znani, jednak wybór przedstawiciela Lewicy wciąż budzi pytania. O strategiach, szansach i wyzwaniach w nadchodzących wyborach mówi dr Ewa Tokajuk, ekonomistka, politolog i prorektor Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku.
- Lewica zwleka z ogłoszeniem swojego kandydata, co może być zarówno strategią, jak i wyrazem problemów z wyborem odpowiedniej osoby.
- Prawo i Sprawiedliwość stawia na mniej znanego kandydata, nawiązując do strategii z czasów Andrzeja Dudy.
- Kampania wyborcza zapowiada się na burzliwą i pełną konfrontacji między ugrupowaniami.
Lewica do tej pory nie przedstawiła swojego kandydata na prezydenta, co może wynikać z trudności w znalezieniu odpowiedniej osoby gotowej podjąć wyzwanie. Według dr Ewy Tokajuk, „problemem może być nie brak kandydatów, lecz brak przygotowania i odwagi”. Wśród potencjalnych kandydatów wymienia się Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk, co może być odpowiedzią na potrzebę wprowadzenia kobiety do walki o najwyższy urząd w państwie. Jak dotąd, żaden z ogłoszonych kandydatów innych ugrupowań nie jest kobietą.
Prawo i Sprawiedliwość postawiło na Karola Nawrockiego, który, choć mniej znany, ma spełniać wymagania wyborców poszukujących kandydata „czystego” i „apolitycznego”. Ekspertka zauważa, że strategia ta przypomina działania z czasów, gdy Andrzej Duda debiutował w wyborach prezydenckich. Mimo że Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, wydaje się bardziej doświadczony, jego przewaga w sondażach wewnątrzpartyjnych nie gwarantuje sukcesu na szczeblu ogólnokrajowym.
Zdaniem dr Tokajuk, kampania wyborcza może być burzliwa i pełna konfrontacji. „Możemy spodziewać się kłótni i wyciągania haków” – ocenia politolog. Kluczowe tematy kampanii, takie jak bezpieczeństwo wewnętrzne, gospodarka czy stosunki międzynarodowe, będą stanowiły tło dla intensywnej rywalizacji. Dla Koalicji Obywatelskiej największym wyzwaniem będzie przekonanie wyborców, że zmiany wprowadzone po objęciu władzy w parlamencie są możliwe do realizacji również na poziomie prezydenckim.