Sylwia Barańska

Na co dzień chirurg naczyniowy ratujący ludzkie życie, a wieczorami charyzmatyczna wokalistka rockowego zespołu Godzina 12. W rozmowie z Katarzyną Kozioł w Radiu JARD Sylwia Barańska opowiedziała o swoich dwóch pasjach, które choć skrajnie różne, tworzą harmonijną całość. Jak łączy salę operacyjną ze sceną i czym jest dla niej muzyka?
- Sylwia Barańska to lekarz z powołania i rockowa wokalistka z pasji – udowadnia, że można żyć pełnią dwóch światów.
- Muzyka pomaga jej odreagować stres i przynosi emocjonalne ukojenie po wymagających dyżurach w szpitalu.
- Zespół Godzina 12 tworzy autorskie, głęboko emocjonalne utwory, które poruszają ważne tematy – od miłości po trudne momenty życia.
Sylwia Barańska nie ukrywa, że chirurgia i muzyka to dwie równoległe ścieżki, które przypadkiem spotkały się w jej życiu. Miłość do medycyny zrodziła się z dziecięcych doświadczeń choroby – chęć pomagania innym stała się jej życiowym celem. Z kolei śpiew towarzyszył jej od zawsze, choć długo nie wychodził poza prywatne karaoke. Przełomem okazał się konkurs, który otworzył drzwi do pierwszego zespołu Draft. Dziś Sylwia stoi na czele Godziny 12 – grupy o wyrazistym rockowym brzmieniu.
Operacja na głos i duszę
Chociaż sceniczne emocje i chirurgiczna precyzja wydają się odległe, dla Sylwii mają wspólny mianownik – adrenalinę, koncentrację i… śpiew. „Zdarza mi się nucić w trakcie operacji” – przyznaje lekarka, zdradzając, że muzyka pomaga jej rozładować napięcie i zachować wewnętrzną równowagę. Mimo napiętego grafiku – dzień zaczyna o 4:30, kończy po 23:00 – nie rezygnuje z żadnej ze swoich ról. Ogromne wsparcie rodziny i bliskich pozwala jej łączyć obowiązki zawodowe z pasją, która daje jej siłę.
Rock, emocje i pomoc
Zespół Godzina 12 nie tylko gra muzykę – opowiada historie. Ich najnowszy singiel „Złoty Strzał” porusza temat końca, nie tylko w sensie dosłownym, ale też emocjonalnym. „To może być rozmowa, która kończy etap w życiu” – tłumaczy wokalistka. Sylwia szczególnie ceni utwór „Jesteś”, który pomógł jej przetrwać trudny moment w pracy. Zespół, choć nie w pełni profesjonalny, brzmi dojrzale i oryginalnie, inspirując się klasyką rocka i polską sceną alternatywną. Występują nie tylko dla publiczności – także dla dobra innych. Ostatni koncert z okazji otwarcia sezonu motocyklowego miał charytatywny cel – wsparcie dla chorej Marysi. „Pomagać dzieciom trzeba zawsze” – mówi Sylwia z przekonaniem.