Maja Musialik

Arteterapia, czyli terapia poprzez sztukę, staje się coraz bardziej popularnym narzędziem wspierającym zdrowie psychiczne. Maja Musialik z Punktu Intuicji wyjaśnia, jak malowanie emocji czy tworzenie kolaży może pomóc w lepszym poznaniu siebie i pracy nad trudnymi przeżyciami.

• Arteterapia koncentruje się na procesie twórczym, a nie na efekcie końcowym.
• To uniwersalne narzędzie wspierające zarówno osoby z zaburzeniami psychicznymi, jak i rozwój osobisty.
• Popularność arteterapii rośnie wraz z przełamywaniem tabu dotyczącego zdrowia psychicznego.

Arteterapia to forma terapii, która wykorzystuje różne środki artystyczne, takie jak malarstwo, ceramika czy muzyka, aby pomóc w lepszym zrozumieniu siebie i swoich emocji. Jak podkreśla Maja Musialik, jej istotą nie jest tworzenie dzieł sztuki, ale skupienie się na procesie twórczym, który pozwala nawiązać kontakt z własnym wnętrzem. „Nie chodzi o perfekcję, a o to, by za pomocą sztuki zastanowić się, co jest w nas i jakie emocje nas poruszają” – tłumaczy.

Dla kogo i jak to działa?

Arteterapia jest przeznaczona dla każdego – od dzieci po dorosłych, niezależnie od doświadczeń czy problemów. Często wykorzystywana w pracy z osobami neuroróżnorodnymi, cierpiącymi na depresję czy zaburzenia lękowe, może także służyć rozwijaniu samoświadomości i kompetencji społecznych. Podczas warsztatów uczestnicy malują emocje, słuchając muzyki, co pomaga im lepiej zrozumieć swoje uczucia. To narzędzie, które równie skutecznie działa w grupach, gdzie dzielenie się doświadczeniami przynosi dodatkową wartość.

Rozwój i rosnąca akceptacja

Coraz większe zainteresowanie arteterapią jest związane z rosnącą świadomością znaczenia zdrowia psychicznego. Jak zauważa Musialik, mówienie o emocjach przestaje być tematem tabu, a terapia staje się normalną częścią dbania o siebie. „Nie ma się czego wstydzić” – dodaje, podkreślając, że narzędzia takie jak arteterapia pomagają przepracować trudne doświadczenia, ale także rozwijać uważność i budować większą harmonię wewnętrzną.