Kosmos w eterze: Adam Hurcewicz - Radio JARD

Kosmos w eterze: Adam Hurcewicz

06.10.2025
Kosmos w eterze: Adam Hurcewicz

Między 6 a 10 października niebo nad Polską może rozbłysnąć meteorami. Drakonidy, zwane także smoczym deszczem, to jeden z najbardziej nieprzewidywalnych rojów meteorów w roku. O tym, dlaczego warto w tym czasie spojrzeć w niebo, opowiada Adam Hurcewicz z Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii.

Drakonidy są wyjątkowe, bo potrafią zaskakiwać. W historii zdarzały się lata, kiedy spadało nawet 20 tysięcy meteorów w ciągu godziny, jak w 1933 i 1946 roku – mówi Adam Hurcewicz. Rój związany jest z kometą 21P/Giacobini-Zinner, która co 6,5 roku zbliża się do Słońca i Ziemi, zostawiając po sobie smugi pyłu. To właśnie te cząsteczki, wpadając w atmosferę, tworzą świetliste smugi – meteory.
W tym roku maksimum aktywności przypada 8 października, jednak – jak tłumaczy astronom – warunki nie będą idealne. „Najwięcej meteorów zobaczą mieszkańcy wschodniej Europy i Azji, ale i w Polsce warto spojrzeć w niebo – być może uda się dostrzec pojedyncze smocze iskry”.

Nie tylko meteory – asteroidy też nas mijają

Zaledwie kilka dni wcześniej, 1 października, w pobliżu Ziemi przeleciała asteroida 2025 TF. Choć miała zaledwie 2–3 metry średnicy, jej przelot przypomina, że kosmiczne skały towarzyszą nam nieustannie. – Nie było żadnego zagrożenia, ale to pokazuje, jak mało wiemy o obiektach nadlatujących od strony Słońca. Czasami odkrywamy je dopiero wtedy, gdy są już bardzo blisko Ziemi – wyjaśnia Hurcewicz.
Jak dodaje, coraz doskonalsze teleskopy – m.in. nowo otwarte Vera Rubin Observatory – mają szansę poprawić nasze bezpieczeństwo, wychwytując nawet mniejsze obiekty w kosmosie.

Międzynarodowy Tydzień Kosmosu – czas patrzeć w niebo

Od 4 do 10 października trwa Międzynarodowy Tydzień Kosmosu. To święto ustanowione przez ONZ w 1999 roku, upamiętniające start pierwszego sztucznego satelity – Sputnika 1. To także dobra okazja, by samemu rozpocząć przygodę z astronomią.
Nie trzeba od razu mieć teleskopu. Wystarczy wyjść na podwórko, zainstalować aplikację do rozpoznawania gwiazd i zacząć od obserwacji planet – Saturna czy Jowisza. A potem krok po kroku można zgłębiać niebo coraz bardziej – zachęca Hurcewicz.