Dariusz Perło, Karolina Anusiewicz i Łukasz Sakowski

Branża kosmetyczna nie tylko odrobiła pandemiczne straty, ale bije kolejne rekordy. Polska zajmuje piąte miejsce w UE pod względem wartości rynku kosmetycznego, a Podlaskie nieoczekiwanie okazuje się eksporterem z potencjałem. Eksperci Podlaskiego Centrum Eksportera opowiadają, dokąd płyną kosmetyki z regionu i gdzie tkwią szanse dla lokalnych firm.
- Wartość światowego rynku kosmetyków przekroczyła 446 mld dolarów, a Polska ma niemal 3% udziału w globalnym eksporcie.
- Podlaskie eksportuje m.in. olejki eteryczne, kolorówkę i środki myjące – głównie do Bułgarii, Wielkiej Brytanii, Emiratów i na Litwę.
- Naturalność, męska pielęgnacja i sprzedaż online to kluczowe globalne trendy dające szansę MŚP z regionu.
Rynek kosmetyczny przeżywa obecnie swój złoty czas. Jego globalna wartość w 2023 roku przekroczyła 446 miliardów dolarów i wciąż rośnie w tempie od 4% do 7% rocznie. Motorem wzrostu są nie tylko klasyczne segmenty, jak pielęgnacja czy makijaż, ale także nowe zjawiska konsumenckie – np. „efekt szminki”, który sprawia, że mimo kryzysów gospodarczych kobiety nadal chętnie kupują kosmetyki poprawiające samopoczucie.
Polska ma w tym sukcesie swój udział. Z 3% udziałem w światowym eksporcie kosmetyków znajduje się w światowej piętnastce, a w Unii Europejskiej zajmuje 5. miejsce. Co ważniejsze – nasz rynek rośnie dynamicznie. Od 2014 roku urósł o 75%, czyli ponad dwukrotnie szybciej niż średnia UE. Wyróżnia nas jakość, elastyczność produkcji i konkurencyjna cena.
Podlaskie z własną niszą
Choć województwo podlaskie nie kojarzy się z kosmetycznym przemysłem, dane pokazują, że region znalazł swoje miejsce na rynku. – Liderem eksportu są olejki eteryczne, które w 85% trafiają do Bułgarii – mówi Karolina Anusiewicz z Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego. Drugim hitem są kosmetyki kolorowe, szczególnie popularne w Wielkiej Brytanii i Emiratach Arabskich. Wartość eksportu w tych kierunkach liczona jest już w milionach złotych. Trzecim filarem są mydła i środki myjące – tutaj głównym odbiorcą jest Litwa.
Eksperci zauważają, że podlaskie firmy skutecznie korzystają z rosnącego popytu na kosmetyki naturalne oraz ze wzrostu znaczenia e-commerce. – Nawet mniejsze, rodzinne firmy potrafią skutecznie dopasować ofertę do niszowych rynków – podkreśla dr Dariusz Perło.
Eksport z głową i wsparciem
Wejście na rynki zagraniczne wymaga przygotowania. – Liczy się efekt skali, certyfikaty jakości oraz znajomość przepisów obowiązujących w danym kraju – mówi Łukasz Sakowski z Podlaskiego Centrum Eksportera. Organizacja nie tylko analizuje dane, ale też wspiera lokalne firmy: przygotowuje strategie wejścia na rynki, organizuje wyjazdy na międzynarodowe targi, zapewnia dostęp do doradców eksportowych i pokrywa nawet 100% kosztów usług doradczych.
Największe szanse dla MŚP z Podlasia leżą dziś poza Europą Zachodnią – na Bliskim Wschodzie, w Afryce i Ameryce Łacińskiej. To tam popyt rośnie najszybciej, szczególnie na kosmetyki naturalne, premium i halal. – Świat szuka dziś jakości i autentyczności – dodaje Sakowski – a to właśnie może być największym atutem lokalnych producentów z Podlasia.